Forum Rydaur Strona Główna Rydaur
Witaj w polskim swiecie fantasy - Rydaurze
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wybrzeże Mieczy
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rydaur Strona Główna -> Trwająca Sesja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Pią 15:26, 03 Maj 2013    Temat postu: Wybrzeże Mieczy

Po spaleniu lasu postanowiliście wrócić do zniszczonej przeprawy. Tam po naradzie ustaliliście, że zapuszczacie się głębiej w ląd w stronę Wysokiego Lasu, a dokładniej do innej przeprawy w okolicach Kamiennego Domu.
Okazało się, że nawiedzonym lesie spędziliście 4 dni. Podróż do ustalonego miejsca zajmie wam około jednego dnia.

Kamienny Dom to olbrzymia kwadratowa wieża, wybudowana przez Księżycowe elfy. Teraz opuszczona. Widać, że popada w coraz większą ruinę. Plotki mówią o tym, że jest nawiedzona i wielu śmiałków już nigdy z niej się nie wydostało, ale słychać również szepty o krasnoludzkim złocie, klejnotach oraz zbrojowni.

Kilka kilometrów za Kamiennym Domem znajduje się potężnym murowany most, a na drugim brzegu Gospoda "Szkutnia Barek" w sporym mieście zwanym Złotymi Polami. Zostało ono założone 13 lat temu przez Tolgara Anuviena z Waterdeep na cześć bogini Chauntei (początkowo opactwo, które rozrosło się do sporych rozmiarów miasta). Utrzymuje się głównie z uprawy, a ufortyfikowany teren rozciąga się na 75 km kwadratowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
etherard
Nowy Gracz



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 16:21, 03 Maj 2013    Temat postu:

Podróżując u boku krasnoluda rozprawia o legendach zasłyszanych w karczmach miast, w których bywał. Usilnie próbując sobie przypomnieć o niebezpieczeństwach, które mogą czekać na podróżnych w okolicach wieży.

-Wać Panie-woła do hrabiego Dundragona- może by najpierw obejść wieżę i do karczmy zawitać, by odpocząć i popytać? Wozy zostawmy tam, a jeśli sławy chcesz zyskać i ze złotem do Waterdeep wjechać, w drugiej kolejności pod wieżę elfów zawitać?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez etherard dnia Pią 16:22, 03 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Pią 17:06, 03 Maj 2013    Temat postu:

Andreas
Przypomniałeś sobie, że w jednej z odwiedzonych przez Ciebie gospód na Wybrzeżu Mieczy opowiadano o nieumarłych istotach czających się w tej opuszczonej ruinie. O istotach z ciała, ale także o niematerialnych potworach. Ktoś także wspominał o przejściu w podziemiach tej wieży, które prowadzi w głąb Podmroku, podobno korzystają z niego potwory, które przybywają do Kamiennego Domu, aby żywić się poszukiwaczami przygód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malark
Bóg



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 20:37, 03 Maj 2013    Temat postu:

Baron Malark przychylnie odniósł się do pomysłu barda - Sprawdźmy więc co kryją ruiny, gdyż nie chcemy by ominęła nas okazja do podreperowania sakiewek! Do ruin panowie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Pią 23:14, 03 Maj 2013    Temat postu:

Ruiny mrocznej wieży sterczą ponuro nad urwiskiem, w dole płynie rzeka. Górne piętra już dawno się zawaliły. Na pierwszy rzut oka mogą być dostępne 4 piętra, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że Kamienny Dom posiadał rozległe poziomy pod ziemią. W obrębie wieży czujecie się bardzo niespokojnie, a Malark wyczuwa, że czai się tam bardzo potężna zła energia. Brama wejściowa jest zamknięta solidnymi, metalowymi drzwiami o dwóch skrzydłach. Zdobią je roślinne ornamenty, kiedyś na pewno piękne, lecz teraz popękane, obrośnięte mchem i poprzecierane.

Obok tej wieży przejechać musicie, ale możecie najpierw skorzystać z gościny Złotych Pól, aby zaczerpnąć strawy i napitku oraz odpocząć po długiej podróży z wybrzeża, nim ruszycie na spotkanie pradawnego zła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malark
Bóg



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 23:52, 03 Maj 2013    Temat postu:

Każda minuta istnienia niespacyfikowanego zła mnie mierzi!

- Wyczuwam emanację pradawnej złej energii w tych murach... Kapitanie, proszę rozbić obóz warowny u stóp wieży. Nie wiadomo co się czai w środku, ale może to być niebezpieczne dla naszych ludzi. Nie chcę Was narażać, dlatego będziecie czekać na mój powrót. Jeśli mi się nie uda i po czasie, który uznacie za wystarczający na moje przybycie nie pojawię się, zorganizujcie wyprawę poszukiwawczą i módlcie się gorliwie do Helma, Wielkiego Strażnika. Jeśli zechce przywróci mnie do tego świata, bym mógł dalej prowadzić swoją misję. Gdybyście mieli jednak ryzykować nadmiernie za mnie, zaniechajcie i wróćcie do rodzin. Nie mogę ryzykować Waszym życiem. Póki co, na warcie ma stać zawsze czterech ludzi, dwóch wokół obozu, dwóch pilnuje koni. Pilnujcie zwłaszcza koni, niech Wam nie uciekną. Gdybyście potrzebowali pomocy możecie mnie wezwać, na pewno wrócę Wam pomóc. Pójdzie ze mną Evendur, będzie wracał jeśli zaistnieje potrzeba by ściągnąć Was do mnie, lub gdybym ja potrzebował pomocy.

Chorąży tylko kiwnął głową i zabrał się do wykonywania rozkazów. Ja tymczasem zacząłem zbliżać się do murów budynku i badać go wzrokiem.
(Wykonuję test Wiedzy - Religia, +8, by sprawdzić, czy nie przypomnę sobie jeszcze jakiś szczegółów mogących pomóc mi zidentyfikować zło, które wyczuwam) Szukam wygodnego zejścia, zaczynam powoli eksplorować teren. Wykonuję ruchy ostrożnie, badając teren w poszukiwaniu pułapek i ewentualnie skarbów. Jeśli napotykam istoty inteligentne próbuję się z nimi najpierw porozumieć, by dowiedzieć się, czego mogę się spodziewać po budynku - liczebności przeciwników, patroli itd. Mój miecz powoduje z każdym uderzeniem dodatkowe stłuczenia (1k6), dlatego mam nadzieję, że dużo przeciwników może ewentualnie padać nieprzytomnych - wtedy skrupulatnie wszystkich znoszę do obozu i zostawiam nieuzbrojonych i skrępowanych. Na każdego przeciwnika mam broń (obuchowa np. na szkielety, magiczna, oraz na odległość). Jeśli spotkam przeciwników niemożliwych do schwytania, jak bezrozumne szkielety - niszczę bez mrugnięcia okiem. WSZELKIE INNE STWORZENIA CHWYTAM ZA WSZELKĄ CENĘ Smile. Mam atut tropienie, więc może czasem zdołam zauważyć ślady wroga przed spotkaniem i dzięki temu zastać go bez broni?

Evendur idzie zawsze za mną w kilkumetrowym odstępie, by nie ranić się ewentualnym uruchomieniem tych samych pułapek, doskonale jest świadomy moich celów i nie będzie dobijał przeciwników. Obaj bierzemy po 75m liny, jak braknie, wracamy uzupełnić zapas. Jeśli będziemy zmęczeni i ranni wracamy obozować przed wieżą z żołnierzami.

Tyle mojej taktyki w sumie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andreas
Nowy Gracz



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 2:13, 04 Maj 2013    Temat postu:

-Zaiste dziwni są Ci wszyscy ludzie-burknę pod nosem do krasnoluda- rzucać się w najgorsze odmęty by ubić trochę potworów. Po co? Po co? Na miejsce jednego siedliska zła, wyrastają dwa następne..to niekończąca się walka.
Nie czekając na odpowiedz swojego kompana przyspieszam kroku i ruszam za baronem. Gdy ten obchodzi wierzę dookoła i bada ornamenty, streszczam mu powiastki starych pijaków odnośnie domniemanych wrogich istot zamieszkujących tą wieże.

Gdy Malark przygotowuje swoją wyprawę do wnętrza wieży, próbuje przekonać jego chorążego, by udostępniono mi jedną z kolczug oraz jakiś oręż.
-Jaśnie Panie! Utrzymujecie mnie w tej kompaniji lecz muzyki mej słuchać nie chcecie, poezja Was mierzi.. dajcie mi zarobić na moje utrzymanie. Ręczę, że przydam się Waszemu Panu-nagabuje dowódce by go przekonać-udawać nie będę, na szermierce się nie znam, lecz na pewno lżej walczącym będzie, gdy to ja nosić będę zapasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malark
Bóg



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:29, 04 Maj 2013    Temat postu:

W obliczu zła umysłu paladyna Helma nie zmąci żadna opowiastka, tak samo moich popleczników, którzy na rozkaz skoczą za mnie w ogień, toteż Andreas mimo wielu starań ponosi klęskę. Zresztą i tak nie mamy zapasowych pancerzy, ani broni.
- Bardzie, jeśli możesz, ściszże się, bo moce, które tu drzemią to nie byle banda goblinów, wewnątrz czuję coś bardzo niepokojącego i muszę trwać w pełnym skupieniu, póki nie skończę oczyszczać tego miejsca do ostatka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerneJ
Nowy Gracz



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 10:42, 04 Maj 2013    Temat postu:

Drużyno jesteśmy niedaleko mej Ojczyzny(próbuje sobie przypomnieć cokolwiek istotnego na temat tej wież) znam te tereny. Bardzie widać że brak w Tobie chodź jednej nuty ryzykanta, a i nie bardzo ciekawski jesteś może to będzie przygoda twego życia, którą będziesz mógł opowiadać bez końca. Zagraj lepiej coś stosownego.

Rozglądam się, przeszukuje, nasłuchuje szukam czegoś istotnego.
(typowy eksploring ) Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Sob 10:59, 04 Maj 2013    Temat postu:

Malark i Castiel

Wspólnie przypominacie sobie dawne legendy oraz prawdziwe historie. Kamienny Dom został wybudowany wspólnymi siłami przez Krasnoludy i Księżycowe elfy. Mieszkańcy nie dopuszczali nikogo obcego w obręb twierdzy jednak kiedy Księżycowe elfy odeszły Kamienny Dom zaczął popadać w ruinę. Stacjonują tam do tej pory nieumarłe armie dawnych lokatorów. Pełno tam ghouli i zjaw, ale co gorsze ruiny połączone są przejściem z jeziorem w Podmroku z którego korzystają okrutniejsze potwory.

(To są pewne informacje. Wasza wiedza pozwala na określenie tego co może Was tam spotkać).

Gdy wymieniać się doświadczeniem w oddali pojawia się mała, dziwnie wyglądająca postać, która szybko się zbliża. Rozpoznajecie w niej gnoma. Podchodzi do was i mówi:

Witajcie Panowie, nazywam się Garret Overhill, szept okolicznych mieszkańców jest szybszy niż koń, dlatego jestem tutaj wspomóc was w oczyszczeniu tych mrocznych ruin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malark
Bóg



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 11:05, 04 Maj 2013    Temat postu:

Niespecjalnie przyglądam się gnomowi i temu co na sobie nosi. Ale skoro nie wyczuwam w nim zła, ograniczone zaufanie ma.

- Witaj. Jeśli jesteś gotowy, możemy wchodzić. Evendur! Trzymaj się kilka metrów ode mnie, w razie gdybym uruchomił jakieś mechanizmy staraj się nie popełnić mojego błędu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerneJ
Nowy Gracz



Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 11:09, 04 Maj 2013    Temat postu:

Gdy dostrzegłem że to gnom przestaje do niego mierzyć i chowam łuk.

Witam co Cie tu sprowadza, chyba nie jakaś bitka twe ramie dość krótki rozmiarów Very Happy (śmiech)

Zapoznaje się z Garretem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Sob 11:36, 04 Maj 2013    Temat postu:

Wraz z nowym, dziwnie ubranym kompanem ruszacie w stronę wzmocnionych drzwi. Chwilę wam zajmuje za nim udaje się je otworzyć. W środku jest ciemno i niesamowicie cicho. Odpalacie pochodnie. Przed wami rozpościera się olbrzymie pomieszczenia a na środku schody w górę oraz w dół. Każde piętro powyżej już dawno zostało splądrowane i nie znajdujecie tam nic ciekawego. Natomiast gdy w końcu schodzicie w dół, dwa piętra okazuje się, że Kamienny Dom to nie tylko ta wieża wystająca z ziemi. To olbrzymi kompleks, liczący setki pomieszczeń, który dawno temu zapadł się pod ziemię. Bardzo możliwe, że przyczyniła się do tego potężna magia gdyż nad ruinami rozpościera się kopuła. Wygląda to tak jakby Kamienny Dom został wybudowany w potężnej jaskini. W tym momencie stoicie na dziedzińcu, a przed wam znajduje się coś co wygląda jak świątynia w tym momencie nie możecie rozpoznać symboli religijnych. Reszta budynków chowa się przed wami w mroku po lewej i prawej stronie jak i na wprost.

(mam nadzieję, że te moje opisy są w miarę czytelne Very Happy )

W czasie gdy zwiedzacie ruiny wieży. Garret próbuje się z wami zapoznać opowiadając swoją historię. (przekleję tutaj opis postaci jakby ktoś nie zauważył, że go uzupełniłem w karcie postaci)
Garret Overhill - gnom z Lantan. Jest to bardzo wesoły gnom o pogodnym usposobieniu, można nawet powiedzieć, że trochę lekkomyślny. Ma dłuższe kręcone, brązowe włosy oraz nosi kilkudniowy zarost. Posiada wiele zawodów, ale czasami zdarza mu się pokazać kilka kuglarskich sztuczek przydrożnych gospodach w zamian za posiłek.
W młodości parał się kuglarstwem co spowodowało, że gdy tylko skończył pełnoletność wyruszył do Silverymoon do Akademii Magii, aby kształcić się w sztuce magicznej, szczególnie w magii iluzji. W tym samym czasie rozwijał swoje pasje związane z majsterkowaniem i tworzeniem różnego rodzaju wynalazków i dziwnie działających maszyn. Dorabiał jako jubiler. Po skończeniu szkoły wędrował po Północy i Wybrzeżu Mieczy szukając przygód oraz rozwijając się jako czarodziej. Jednak największy zwrot w jego karierze nastąpił gdy spotkał na swojej drodze pewnego mężczyznę używającego dziwnych przedmiotów. Był to człowiek o imieniu Aeron Zora, który parał się dziwną profesją. Niegdyś bard jednak znużyła go magia i postanowił szukać innej możliwości osiągania podobnych efektów, ale za pomocą technologii. Garret skorzystał z okazji i nauczył się podstaw. Szybko chłonął wiedzę gdyż miał smykałkę do majsterkowania.
Po odbyciu szkolenia ruszył dalej na szlak. Zaopatrzył się w ruchomy warsztat oraz stworzył dwa przedmioty z których często korzysta. Jednym z nich jest Krzykacz Overhilla. Jest to urządzenie, które potężnie wzmacnia głos powodując obrażenia i oszołomienie u przeciwnika. Jest to coś na kształt sporego głośnika pełnego różnego rodzaju membran, przesłon i przekładni umieszczonego za głową oraz niewielkiego "mikrofonu" w postaci tuby który znajduje się na wysokości ust.
Drugi przedmiot to Miotacz kwasu (Garret nie jest oryginalny jeśli chodzi o nazewnictwo swoich wynalazków). Urządzenie mocowane zamiast karwaszy. System połączony rurkami. Na jednej ręce jest wyrzutnia oraz zbiornik z kwasem, a na drugiej zbiornik z podciśnieniem.
W tym momencie Garret przebywa w Złotych Polach regenerując się przed kolejną przygodą oraz szukając inspiracji co do kolejnych wynalazków. Znaczy się już odpoczął i dołączył do pewnej osobliwej drużyny Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Midgar dnia Sob 11:42, 04 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malark
Bóg



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 11:47, 04 Maj 2013    Temat postu:

(Nie ma chyba zbiornika z podciśnieniem, tylko zbiornik pod ciśnieniem jak coś Razz.)

Pierwszorzędna dla mnie sprawa to orientacja jakiemu bóstwu oddana jest ta świątynia. Jeśli jest to bóstwo złe, staję się jeszcze bardziej zdeterminowany by wyczyścić świątynię do cna z wszelkiego skażenia. Natomiast wyznając zasadę - po co zabić, jak można sprzedać? po co palić, jak można ograbić? - postępuję według niej dalej. Evendur trzyma się mojego cienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midgar
Bóg



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z Niebios

PostWysłany: Sob 12:03, 04 Maj 2013    Temat postu:

Chodzi o coś co wytwarza podciśnienie czyli takie coś co występuje dzięki różnicy między ciśnieniem atmosferycznym, a ciśnieniem bezwzględnym. Występuje to w jakichś pompach, gaźnikach itd więc zasugerowałem się, że może to działać Wink W przeciwieństwie do mojej postaci nie jestem specem od technologii ;P

Gdy zbliżacie się do świątyni zauważacie piękne elfickie ornamenty, a symbol (trzy połączone ze sobą pierścienie w skierowanym do dołu trójkącie) sugeruje, że świątynia została wzniesiona na cześć elfickiego boga Angharradha odpowiedzialnego za wiosnę, płodność, sadzenie, narodziny, ochronę, mądrość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rydaur Strona Główna -> Trwająca Sesja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin