 |
Rydaur Witaj w polskim swiecie fantasy - Rydaurze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Belial
Gość
|
Wysłany: Śro 18:37, 15 Mar 2006 Temat postu: Redhorn |
|
|
Redhorn to mały warowny gród zamieszkany głównie przez krasnoludy i ludzi (po ok 40% populacji).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Śro 20:58, 15 Mar 2006 Temat postu: Redhorn: opis |
|
|
ZAPRASZAM - miejsce już grywalne
Obszar ten przypada mojemu mistrzowaniu . Zapraszam. Poniżej znajduje się pois regionu i głównych ośrodków cywilizacji i barbażyństwa a także kilka innych informacji.
Jedna tura dziennie: od 17:00 do 16:59; weekendy dwie tury: od 10:00 do 14:59 i od 15:00 do 9:59.
Ukrztałtowanie regionu:
Okolice to głównie tereny górskie i wyżynne. Najwyższy szczyt górski w okolicy, nosi taką samą nazwę jak warowny krasnoldzki gród u jego podnórzy, a jego wysokośc szacowana jest na 3000 m n.p.m. Jego wierzchołek zbudowany jest z dziwnych czerwonych skał, nieznanego pochodzenia. W całym łańcuchu górskim można znaleźć wiele jaskiń, dolin i przełęczy, jednak najprostszą i najbezpieczniejsza droga prowadzi przez miasto Redhorn. W jego pobliżu płynie niewielka rzeczka zwana Krwistą, ponieważ na ten kolor zabarwia ją osad z wyższych partii góry Redhorn, a także tutaj przed wiekami rozegrałą się słynna bitwa między napływającymi z gór orkami a krasnoludzkimi obrońcami.
Okolica bogata jest w pokłady rud żelaza, brązu i krwawników, a poza tym można tu przy pewnej dozie szczęścia znaleźć diamenty. [jakieś pytania? nieścisłości?]
Mieszkańcy i potwory:
To głównie krasnoludy, których jest nieznacznie więcej niż ludzi. Ludzie zasiedlili głównie żyzne wyżynne obszary, a krasnoludy wydrążyli podziemne kopalnie i wznieśli w przełęczy gród Redhorn. Ludzie utrzymują się głównie z uprawy roli i hodowli - sprzedają swe płody rolne krasnoludom, podczas gdy krasnoludy trudnią się kowalstwem, górnictwem, wojnami, jubilerstwem i ogólnie handlem z przejezdnymi.
W górach mieszkają co najmniej 3 plemiona orcze, a także kilka goblińskich i hobgoblińskich. Poza tym można tam spotkać plemię barbarzyńskie Czarnych Orłów* Poza tym w górach można spotkać kilka trolli i gigasntów wzgórzowych, a także czerwonego smoka!
Główne skupiska ludności:
- Redhorn - Zarządzane obecnie przez człowieka (!), co jest ewenementem, gdyż do tej pory od samego powstania władcą był zawsze krasnolud. Jest nim elegancki i wytrawny ryczerz Nikan. Jego przodek był jednym z grupki poszukiwaczy przygód, którzy wbrew własnej woli wzięli udział w bitwie na przełęczy (z kilkunastu przeżył tylko on). Według legendy miało mu się to udać gdyż po wypiciu krwi swych towarzyszy stał się nieśmiertelny. Nikan to bardzo ambitny młody człowiek, który równie bardzo pragnie władzy i w tym cvelu potrafi posunąć się bardzo daleko. Samo miasteczko liczy około 1500 mieszkańcow, z czego 1000 to krasnoludy, a 500 ludzie. Znaczna część mieszkańców to żołnierz broniący przełęczy - aż 600, z czego połowa to ludzie. W mieście można znaleźć kuźnie Beorusa, bardzo utalentowanego kowala - wytwarza broń i pancerze najwyższej jakości... niestety ceny równierz są wysokie.
- Smallhorn - górnicza osada wzniesiona na stoku szczytu na wschód od góry Redhorn, stała się równierz strażnicą krasnoludów. Wydobywana jest tu głównie ruda żelaza i brązu, czasem można się natknąć na nieliczne diamenty. Załoga niewielkiego fortu liczy sobie 50 krasnoludów, a cała osada ok. 150 mieszkańców (prawie wszyscy to krasnale).
- Snork - druga osada górnicza krasnoludów żyje tu jednak znacznie więcej ludzi, którzy kupują wydobywane tu krwawniki i diamenty i eksportują (głównie w głąb kraju). Część z wydobytych dóbr przerabiana jest na miejscu przez krasnoludzkich jubilerów.
- Kirtin - małą osada rolnicza, położona na drodze w głąb prowincji, wokkół której początkowo powstawały farmy i pola, obecnie liczy ok. 200 mieszkańców z czego znaczna większość to ludzie - jedyni nielicznie krasnoludowie to budowniczy i kowale.
Troche historii:
Miasto Redhorn powstało na przełęczy, na której przed wiekami rozegrała się jedna z ważniejszych bitew w historii całego królestwa, ponieważ dopiero się ono formowało i gdyby nie pomoc krasnoludów nikt nie broniłby tej przełęczy, a same państwo zalane by zostało przez zamieszkujące góry orki i prawdopodobnie nigdy nie zdobyło potęgi którą dziś posiada. W bitwie miała wziąć udział zaledwie garstka ludzi - dodatkowo przypadkowych, poszukiwaczy przygód, którzy nagle ni stąd ni zowąd mieli znaleźć się w samym środku bitwy. Z kilkunastu ludzi przyżył tylko jeden, który według legendy miał pijąc krew przyjaciół stać się nieśmiertelnym. Niedługo po bitwie powstała najpierw twierdza obronna, a następnie miasto. W tym czasie na górze Redhorn osiadł czerwony smok, którego już od wielu lat nikt nie widział. Po kilkudziesięciu latach spokoju i tyluż nieudanych próbach zabicia smoka - wydawało się wówczas iż jest bardzo młody lecz nikomu nie udało się go pokonać - nikt nie wrócił by opowiedzieć co widział... w okolicy pojawił się licz. Okrutny zły mag przez lata gnębił mieszkańców okolicy. W końcu sam znikł przed około 100 lat.
Obecnie twra tu rywalizjacja o dobra wydobywane w górach, a także w ostatnich miesiącach wstrzymały się ataki orków, co wydaje się być ciszą przed burzą. Ludzie są niespokojni i niepewnie patrzą na przybyszów, ostatnio kilka osób zostało zamordowanych, wielu opuszcza miasto które przestaje być bezpieczne...
Char. cechy geograficzne regionu:
- Góra Redhorn i okoliczne góry - wysoki szczyt pokryty tajemniczymi skałami, które na przełomi wieków wieków zabarwiały niewielką rzeczę Czerwoną, na barwę od której rzeka nosi nazwę. Wśród czerwonych skał, swe leże stworzył sobie czerwony smok. Z niewiadomych przyczyn od dawna już nie daje znaku życia. W lasach porastających stoki góry spotkać można głownie orki, gobliny i koboldy, które dość licznie zamieszkują te góry, poza tym bliżej rzeczki częstym widokiem są trolle o dziwnej równierz czerwonej skórze. W górach żyją gryfy i hipogryfy, a takżę co najmniej jedna naga. W dalszych łańcuchach górskich często można spotkać białe smoki.
- Dolina Ferwell - jest to chyba jedyne miejsce w okolicy gdzie można spotkać takie istoty jak jednorożce, dzrzewce czy driady. Prawdziwie baśniowe miejsce, jednak tylko nielicznym udało się je opuścić.
- Czarna Przełęcz - jakby za dużo było dobra w tych górach, to szlak którym ludzka drużyna poszukiwaczy przygód dotarła do miejsca bitwy jest ten przeklęty przez Bogów szlak - legenda głosi iż miały tamtędy maszerować przed wiekami (znacznie dawniej niż miała miejsce bitwa) armieniumarłego władcy (niektórzy uważają iż był on liczcem), jednak na tej rzełęczy zaczeli się buntować i walczyć między sobą, kładąc kres ambicjom władcy. W każdym razie dziś można tam spotkać ghule, zobie, szkielety, cienie i wszelkie inne plugastwo mroku.
- Dolina Orła - jest to miejsce, w którym co roku zimuje plemię Czarnego Orła, wznosi się tu wysoka, czarna skała, przypominająca kształtem orła. W pozostałych częściach lata rzadko tu bywają. Dziwny budulec skały nigdy nie był badany.
- [...]
Ważniejsze miejsca:
- Labirynt Wampira - nie wiadomo kto wydrążył te tunele pod górą Redhorn, w jej północno-zachodnim stoku, w każdym razie jakiś czas po bitwie na przełęczy zamieszkał tam uciążliwy wampir, niektórzy powiadali iż jest to Krwawy Baron. Od wielu lat wampir te nie daje o sobie znaku życia - mniej więcej 100. Chodzą słuchy iż można tam znaleźć stare artefakty i wielkie bogactwa.
- Obelisk Mroku - Jest to wysoki, strzelisty czarny kamień, który według legen miał tu postawić za życia mag, którego dziś nazywamy Władcą Nocy. Znajduje się na niewielkiej polanie, na stoku góry Redhorn. Jeden z 9 rozrzuconych po świecie Obelisków. Skrywa podobno równie wielką co mroczną Moc, lecz niewielu podróżników opowiada o tym miejscu i niewiele wiemy o jego dokładnym położeniu.
______________________
* Plemię Czarnego Orła - koczownicze plemię ludzkich barbarzynców, utrzymują się z polowań, handlują z okolicznymi ludźmi sprzedając skóry, czasem mięso w zamian za broń i potrzebne im przedmioty.
(reszta w przygotowaniu... dopiski będą się pojawiały codziennie, a prace potrwają prawdopodobnie do końca tygodnia - zapraszam aby sprawdzać nowości )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Władca Nocy dnia Czw 21:12, 27 Kwi 2006, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Pią 10:59, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
(Zostałem przerzucony do Redhorn z sesji testowej)
Zeskoczył z wozu, długa, czarna powłóczysta szata powiewa lekko na wietrze. Kaptur skrywa dość blade oblicze i spiczast uszy. Długie białe włosy wystają spod kaptura. W dłoni trzyma drąg. U lewego boku wisi skórzana torba z której wystaje duża księga i parę zwojów. Do pasa przypięta jest duża sakiewka.
- Dziekuje z transport- zwrócił się zimno do jednego z kupców po czym szybkim krokiem ruszył w stronę centralnego placu.
Szukam taniej gospody?? -zapytał strażnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Pią 18:08, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Strażnik przy bramie, wyjątkowo ponury krasnolud burknął coś o przejściu prosto, gdzie za rogiem masz znaleźć karczmę "Pod Kłem".
Samo miasto wydaje sie szare i jakby ponure, ludzie niezbyt przychylnie spoglądają na tajemniczego przybysza, wszyscy chodzą w małych grupach lub parami - nie widzisz aby ktokolwiek chodził tutaj samotnie. W powietrzu jest wręcz namacalna atmosfera strachu lub niewyjaśnionej niepewności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Pią 20:53, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kieruje swoje kroki własnie do tej gospody. Otwieram powoli drzwi rozglądam się po pomieszczeniu po czym kieruję swoje kroki do wolnego stolika. Rozsiadam się wygodnie wyciągam nogi, z torby wyjmuje fajkę i rozpalam ją. Przez kilka minut leniwie puszczam kółka z dymu po czym wołam barmana. Zamawiam najtańsze żarło jakie tylko jest (tylko żeby było zjadliwe). gdy kończe konsumpcje, wstaje i podchodzę do lady
- Przepraszam- mówię zimnym głosem- Czy ostatnio w okolicy dzieje się coś dziwnego? Coś co może niepokoji pana i mieszkanców? A może znalazł by się dla mnie jakaś praca za kilka złotych monet??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Sob 10:51, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sefiroth
Wszyscy patrzyli podejżliwie na samotnego podróżnika, lecz beż żadnych kłopotów dotarłeś do niezbyt zadbanego, piętrowego budynku, zbudowanego z kamienia. Nad drzwiami skrzypiał szyld z wyrysowanym czerwoną farbą czyś co chyba miało przypominać kieł, lecz widocznie się zatarło gdyż dziś była to już jedynie łukowata pogrubiona kreska.
Otwierasz drzwi i jak się okazało wnętrze jest podobnie zaniedbane - widać kurz i miejscami zalegający brud. W karczmie przebywa kilkanaście osób, a jest zaledwie dwóch ludzi - reszta to same krasnoludy. Wszysycy podnieśli na krótko wzrok znad swoich kufli, lecz nikt na dłużej nie zatrzymał na Tobie wzroku - chyba że tego nie zauważyłeś. Po tym jak siadłeś w miarę wygodnie, na ławie która widocznie została przygotowana dla niższych krasnali, spostrzegłeś iż przeciąga się nienaturalna cisza, która jak sądziłeś zapadła po Twoim wejściu... teraz jednak przypominasz sobie iż stojąc chwilę przed drzwiami równierz nie słyszałeś tych zwykłych śmiechów, śpiewów pijanych już bywalców, odgłosów kłótni czy dyskusji...
Pykanie Twojej fajki było w tej chwili najgłośniejszym dźwiękiem, czasem zagłuszanym przez spokojnie postawiony kufel - nikt nie chciał przerwać ciszy.
Najtańsze żarło okazało się niewielką porcją gorącej kapusty z grzybami - okazało się że całkiem niezłej, a także mały kubek sikowatego napoju który barman nazwał piwem. Mimo to wydałej zaledwie kilka miedziaków.
[po Towich słowach - proszę pisać kwestie kursywą, a przemyślenia podkreślone]
Cisza pogłębiła się... barman patrzy na Ciebie równie chłodnym wzrokiem jak Twój głos...
Co mnie niepokoi to moja sprawa... - burknął po chwili grubym głosem, który wydawał się nienaturalnie głośny w tej ciszy - Nie szukamy tu takich jak Ty... Jak już zjadłeś to wynoś się!
W powietrzu czuje się dziwne nagłe napięcie... większość osób w tym pomieszczeniu nie jest do Ciebie teraz nastawiona przyjaźnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Władca Nocy dnia Sob 13:33, 18 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Sob 12:19, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Lekko zaskoczony sytuacją wstaje od lady i szybkim krokiem kieruję się do drzwi. Wychodzę przed gospodę i zamyślony kieruję swoje kroki do najbliższego strażnika.
Gdzie mogę spotkać burmistrza??-zadaje pytanie napotkanemu strażnikowi.
Po uzyskaniu odpowiedzi ruszam w danym kierunku. Pogrążoiny w myślach nie zwracam uwagi na nikogo.
Bardzo nie pasuje mi atmosfera tego miejsca, coś jest nie tak, a ty Lordzie Sefiroth rozwiążesz tą zagadkę, dorównasz swojemu ojcu. Będziesz sławny tak jak on, a nawet bardziej.
Gdy docieram do celu postanawiam spotkać się z zarządcą miasta. Wypytać go o wszystkie problemy, które dotykają Redhorn, a takze zaoferować swoją pomoc. Sądze że jest to osoba kompetentna i doświadzona, która doceni propozycje pomocy i wsparcia od poszukiwacza przygód.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Sob 12:28, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sefiroth
Szybko spotkałeś parę ludzi patrolujących miasto, w półpancerzach i barwach czerwieni i srebra, co znów Cie zdziwiło - krasnoludzcy strażnicy przybramie nosili barwy królestwa...
Jeden ze strażników zdziwił się tym pytaniem...
Chodzi Ci o władcę miasta? Barona Nikana, tak? Powinien być teraz w samej twierdzy ale szczerze wątpię by przyjął Cie - chyba że masz jakąś naprawdę ważną sprawę, lub uzasadnienie... od razu uprzedzę Cie podróżniku, że nie lubimy tu obcych, którzy wtykają nos w nie swoje sprawy... Mimo wszystko życzę powodznia! - powiedział spokojnym głosem. Sprawia wrażenie bardzo kompetentnego i obeznanego z sytuacją, a mimo tych zzapewnień o braku sympatii dla obcych wydaje sie tu być najbardziej przyjaźnie nastawioną osobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Sob 16:59, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Postaniawiam pociągnąć rozmowę dalej. Ostrożnie podpytuje go dlaczego ludzie w mieście nie dażą sympatią obcych. Próbuje także dowiedzieć się o której konczy wartę i próbuję namówić go na wieczorną pogadankę w gospodzie. Wypytuje się także o to czy jest tu jakaś świątynia, w której można by zaczerpnąć pomocy kapłana, a także jakiemu bogowi poświęcona jest ta świątynia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Nie 10:44, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Sefiroth
Spojrzał na drugiego strażnika i wymownie powiedział: Jak już mówiłem - nie lubimy tu obcych. Drugi strażnik bardzo sie dziwił tym co mówiłeś i patrzył podejżliwie na swego towarzysza, teraz trochę się uspokoił, lecz przypomniał iż muszą szybko dotrzeć do pałacu. Zdążyłeś się jednak dowiedzieć jeszcze że niedaleko jest świątynia kościoła Erelańskiego, ewentualnie poza miastem w okolicy Smallhorn w opuszczonej kopalni zobudowano sporą świątynię poświęconą Ulrikamr'owi (Bóg górników).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Nie 14:05, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ogólnie zmeczony podróżą, jak i ciągłym poszukiwaniwem zajecia postanwiam udac się do swiątyń. Wchodzę podchodzę do jakbliższego kapłana i rozpoczynam rozmowę:
-Witaj! Jestem Sefiroth Atryda. Przybyłem tu niedawno z Raledoru. Mam kilka pytań dotyczących tego miasta. Czy mógłbyś mi udzielić na nie odpowiedzi?
<Jeżeli odpowiedź będzie pozytywna wypytam się go o ogólną sytację w mieście, dlaczego mieszkańcy miasta są tak nastawieni do obcych, o problemy jakie nękają miasto i okolice itp. Jeżeli odpowiedź będzie przecząca wychodzę zrezygnowany i kieruje swoje kroki do gospody. Zamawiam pokój a rano wyruszam do świątyni Ulrikamara >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Nie 14:57, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Świątynia, to duży budynek, zbudowany z kamiennych bloków na planie rombu, na każdym wierzchołku znajduje się niewysoka baszta, a pośrodku wznosi się kamienna kopuła. Kapłani ubrani w białe szaty mają wymalowane na szatach duże romby, które są symbolem tej religii.
Kapłan, do którego zwróciłeś się z pytaniem, wymownie spojrzał na misę z datkami na świątynię i powiedział, że jeśli będzie potrafił to odpowie na Twoje pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Nie 15:12, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Usmiecham się zimno do kapłana wyciągam z sakiewki 5 złote monety i wrzucam do misy.
-Jak już mówiłem nazywam się Sefiroth Atryda poczodzę z Ariendoru. Podróżuje trochę po świecie. Przybyłem tutaj z Raledoru, i bardzo nie pokoji mnie atmosfera w mieści. Mieszkańcy zawsze byli tak nastawieni do obcych?? Czy miasto ma jakies problemy? Może mógłbym w jakiś sposób pomóc? Bardzo mi na tym zależy?? Szukam jakiegoś miejsca w swieie gdzie mółbym osiąść na dłuższy czas?? I własnie Redhorn bardzo mi pasuje tylko bardzo niepokoje się sytuacją w mieście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Władca Nocy
Bóg
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Redhorn
|
Wysłany: Nie 16:38, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Widząc Twój datek kapłan stał się bardziej rozmowny, aczkolwiek nadal pozostawał ostrożny - Hmm... jeszcze jakiś miesiąc temu obcy byli tu mile witani, szczególnie tacy, którzy potrafili by pomóc nam w walce z potworami z gór, jednak potwory ostatnio przestały atakować, do miasta przyjechało kilku obcych, jak zwykle, ale Ci byli inni. Przewodził im ktoś podobny do Ciebie, też mag. Szybko porobli sobie problemy w mieście, a jeden z nich trafił do więzienia za gwałt. Reszta postanowiła odbić więźnia - niedocenili naszych żołnierzy, zginęło 3 z nich, a więxień pozostał więźniem, skazano go na śmierć. Następnego dnia go ścięto. Heh... niestety tamci nadal postanowili sie mścić - zamordowali kilka osób, sprowadzili do miasta kilku innych rozbójnuków, aż 2 tygodnie temu udało im się zabić naszego władcę. Od tamtej pory trudno jest sie wszystkim pozbierać. Ludzie Ci nadal mordują i rozrabiają - nie wiadomo co robić...
Mówi to spokojnym i cichym głosem, dziwnym na tak podniosłe i nienaturlane wydażenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Nie 16:49, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dorzucam jeszcze 2 złote monety i zadaje kolejne pytania:
-To znaczy, że Baron Nikan nie żyje?? A czy jestem w stanie jakos pomóc?? Może wiesz gdzie znajduję się siedziba tej chołoty?? Kto teraz zarząda miastem??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|