 |
Rydaur Witaj w polskim swiecie fantasy - Rydaurze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:41, 14 Lut 2006 Temat postu: Raledor |
|
|
Opis:
Przybyliście do Raledoru, Centrum Świata. Otwarto wam złote bramy i ujrzeliście ciasną zabudowę Sundarnu - dzielnicy pospólstwa Stolicy. Po ulicach kręci się mnóstwo ludzi, żaden nie wygląda na biednego. Gdzieniegdzie przewija się jakiś pięknie umundurowany strażnik...
Dzielnice miasta:
-Donder - dzielnica szlachecka, tu są rezydencje magnatów.
-Fayol - dzielnica w której znajdują się uniwersytety, szkoły gladiatorów i szkoły magów, a także Instytut Badań Technologicznych.
-Belen - dzielnica szlachecka i kupiecka - nieco mniej luksusowa niż Donder
-Hud - dzielnica rzemieślnicza i handlowa
-Sundarn - tu przybywają podróżnicy i poszukiwacze przygód
-Nowy Świat - pierwsza dzielnica na prawym brzegu Nurisy, po prostu mieszkalna - nie wyrobiła sobie profilu produkcyjnego
-Nodra - kolejna dzielnica zwykła, bez wyraźnie sprofilowanej produkcji
-Portowa lewobrzeżna - jak mówi nazwa. Dzielnice portowe zajmują jedną trzecią powierzchni miasta. Są najsłabiej patrolowane przez straż miejską, jednak rzadko dochodzi tu do rozbojów. Bez wątpienia można je porównać do naszych współczesnych slumsów
-Portowa Centrum - podobnie jak wyżej, z tą różnicą, że to tu znajduje się raledorska stocznia imperialna zdolna wyprodukować 42 galeony na rok
Portowa Południe - nie chroniona murami, postawiono jedynie dwa forty - jeden od nowa, a drugi to mniejsza wioska rybacka Cotburg, dawniej otoczona murami.
Miasto ma ok 2 miliony mieszkańców. Struktura populacji niznana ocenia się ją następująco: 78% ludzie, 18% elfy, 3% krasnoludy i gnomy, 1% inne rasy margines błedu ok 10 tys.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:39, 15 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Śro 16:23, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Długa, czarna powłóczysta szata powiewa lekko na wietrze. Kaptur skrywa dość blade oblicze i spiczast uszy. Długie białe włosy wystają spod kaptura. W dłoni trzyma drąg. U lewego boku wisi skórzana torba z której wystaje duża księga i parę zwojów. Do pasa przypięta jest duża sakiewka.
Kieruje się do najbliższej gospody mając nadzieję spotkać tam jaiegoś barda lub kompetentnego barmana, który opowie mi dość wyczerpującą historię tego regionu wraz z legendami i ciekawostkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Śro 18:10, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
(Specjalnie to zrobiłeś Radek!!! )
Sefiroth wchodzi do karczmy pod "Trzema Krukami". Pod sufitem tejże kłębi się dym z fajek przejezdnych. Karczmarz w nieco poplamionym piwem fartuchu roznosi kufle ze złocistym trunkiem do gości. Pod ścianą czwórka niziołków gra w kości, na drugim końcu siedzi tajemniczy zakapturzony.... chyba człowiek, nie można go stąd rozpoznać...
Wolno puszcza dymek i spokojnie czeka, niewiadomo na co. Na "scenie" występuje pewien wesoły trubadur gnomiego rodu, zabawiając gości żonglerką i temy podobnymi figlami. Atmosfera w karczmie jest bardzo przytulna... Jest w niej jeszcze mnóstwo ludzi (ok 20 osób) ale niczym nie wyróżniają się od reszty. Przy jednym stoliku siedzi także kilku strażników miejskich. Przy drzwiach wisi tabliczka "ZAKAZ CZAROWANIA".
Karczmarz gdy tylko widzi nowych podchodzi do drużyny i pyta służalczym głosem:
- Zapraszam, zapraszam, drodzy podróżnicy. Czegóż to się zacni towarzysze napiją?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Śro 21:11, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
(Co zrobiłem specjalnie??)
-Nic mi nie potrzeba-odpowiadam twardo
Ide w kierunku wolnego stolika, siadam wyciągam z torby fajkę i rozpalam. Spokojnie siedzę i rozglądam się po karczmie. Po chwili skupiam wzrok na owym tajemniczym humanoidzie poczym wstaję i ruszam w Jego stronę:
-Czy mógłbym panu w czymś pomóc ??- mówię to kompletnie beznamietnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Śro 21:43, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
(Na sesji ci powiem:D)
W miarę, gdy się zbliżasz do niego, skupia na tobie nieco więcej uwagi. Dalej miarowo pociąga fajeczką, czas przy nim zdaje się wolniej płynąć.
Gdy usłyszał twe słowa, nie wywarło to na nim reakcji, żadnej reakcji. Sprawia wrażenie ignorującego cię.
(Uprzedzam, nie próbuj go czasem atakować czy cuś, jesteś na 1 poziomie!!!)
Dopiero po dziesięciu sekundach wydał się poruszyć i wyrzec:
- Nie sądzę, bym wyglądał na kogoś szukającego pomocy...
Puścił dymka....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Śro 22:09, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Może nie wygląda pan na osobę potzrebójącą pomocy, ale...hmm...wygląda pan dość tajemniczo(puszczam dymka). Zaintrygował mnie pan swoją osobą. -mówię powoli, patrząc się chłodno w jego oczy- Tak więc pytam się ponownie: Czy mógłbym jakoś pomóc??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Czw 17:21, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zaczynasz go irytować. Z lekkim zdenerwowaniem sucho odpowiada:
-NIE potrzebuję pomocy!
Po czym wstał, poszedł do barmana i pradopodobnie rozmawia z nim o tobie....
Hm... chyba wręczył mu sakiewkę monet... barman pokiwał głową.... idzie w twoją stronę:
-Dlaczego niepokoi szanowny pan naszych gości?
Jakby tego było mało, strażnicy zainteresowali się całą sytuacją...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Czw 17:40, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przepraszam- odpowiadam sucho, poczym wstaję i szybkim krokiem wychodzę z gospody trzaskając drzwiami. Lekko zaintrygowany całą sytuacją kieruje swoje korki prosto przed siebie. Po drodze pytam się przechodnia gdzie mogę znaleźć jakąś gospodę nie licząc "Trzech kruków". Gdy uzyskuje odpowiedź kieruję się własnie tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Czw 21:00, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pewien schludnie wyglądający chłop poleca ci karczmę "Wschodnia Brama".
(Idziesz tam...)
Zbliża się już wieczór, jest koło 15PM. Tym razem widzisz małą wynajętą kamienicę, w której na parterze mieści się karczma, a na górze prawdopodobnie mieszka właściciel. Towarzystwo w tym miejscu zachowuje spokój, w całej gospodzie panuje dość poważna atmosfera. Większość gości w tym przybytku to jacyś elokwentni (chyba) magowie i zaklinacze. Każdy z nich rozmawia elegancko, wspinając się na wyżyny kurtuazji. Trunki podają kelnerzy i w zamian dostają sowite napiwki. Ogólnie to lokal dla bogatych:D
Pełno tu czarodziejów i zaklinaczy. Oczywiście, miasto to stolica, więc wszędzie stacjonują straże. Nawet tu. Ze zdumieniem spoglądasz do sakiewki, widząc tam kwotę, która ledwie wystarczy na nocleg i małe wyżywionko w tym klubie.
Barman rozdaje tylko szlacheckie pokoje po 10SZ za noc wraz z wyżywieniem.
W twojej sakwie jest 15SZ
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Nie 16:56, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
W takim razie obracam sie na pięcie i wychodzę. Kieruję się do najbliższej bramy. Pytam się strażnika o najbliższą wioskę i gdy uzyskuje odpowiedź kieruję się własnie w jej stronę. Wcześniej tylko kupuje trochę żarła na drogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Nie 17:16, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zakupiłeś racje wystarczające na 10 dni podróży. Możesz jeść oszczędnie i w ten sposób wytrzymać nawet 15 dni. Wody wystarczy ci na 3 dni ale nie musisz się tym przejmować, gdyż strażnik kazał ci iść wzdłuż rzeki.
W trakcie podróży, dokładniej, to drugiego dnia, rankiem na głównym trakcie przy rzece spotkałeś karawanę kupiecką jadącą z Raledoru do Valiis. W skład karawany wchodzą cztery wozy z ładunkiem, ośmiu strażników dwóch jeźdzców i siedem osób wyglądających na kupców.
Widząc cię, strażnicy zatrzymują karawanę, a dwóch jeźdzców i czterech zbrojnych podeszło do ciebie proponując ci wspólną podróż do Valiis.
Co robisz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Clee
Początkujący Gracz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Śro 23:53, 15 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
W złotej bramie stanęła wysoka postać elfki o sięgających za ramiona blond włosach i wesołych zielonych oczach. Spojrzała figlarnie na strażników i śmiało wkroczyła do miasta. Z zainteresowaniem patrzy na otaczającą ją zabudowę w nadziei że może dopatrzy się jakiejś gospody. Poprawia broszę spinającą długi ciemno-zielony płaszcz i upewnia się czy jej rapier i łuk z pełnym kołczanem są widoczne.
-No...czas poszukać jakiegoś zlecenia...
Przyciska do boku swoją torbę, w której zawierał się cały jej majątek w postaci 15 szt. złota, lina z raczkami, pióro, kilka kart pergaminu, kilka suchych bułek i dodatkowa cięciwa.
Ruszyła w miasto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Izmael Ravenblood
Początkujący Gracz
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:43, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Młody człowiek, wyglądający może na 20 lat, ubrany w podróżną ciemną szatę, bez żadnej broni wchodzi za piękną elfką do miasta. Odgarnia z czoła, troche juz za długie, czarne włosy, rozglądając się uważnym wzrokiem. Szybko spostrzega strażnika, który zafascynowany pięknem elfki odprowadza ją wzrokiem, pozwala mu chwilkę jeszcze popatrzeć i pyta o drogę do szkoły magii. Przy boku ma jedynie dwie sakiewki, a na plecach w niewielkim plecaku pozostały skromny dobytek (kilka zwojów pergaminu, swój wyjątkowy dziennik, kilka piór, atrament, troche zebranych ziół, a także mały srebrny sztylet i kilka monet).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Belial
Gość
|
Wysłany: Czw 19:04, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oboje
Widzicie tętniące życiem wielkie miasto z setkami domostw, siedzibami wielkich gildii i wszędzie kręcącymi się ludźmi. To raj dla każdego złodzieja i kupca. Populację szacuje się na ponad milion mieszkańców.
Znajdujecie się w dzielnicy Sundarn - jest to jedna z nowszych dzielnic miasta.
W dzielnicy znajduje się ponad 40 karczm. Największa nazywa się "Pod Czarnym Smokiem". Jest całkiem tania a i łatwo tam o robotę. Na ulicach pełno strażników - to ludzie z Legionu Imperialnych Pięści. Są to standardowe środki ostrożności, mające na celu zniszczenie każdej nowopowstałej intrygi przeciw królowi - modny ostatnio sposób zdobywania władzy.[/b]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord Sefiroth
Początkujący Gracz
Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z Ariendoru
|
Wysłany: Czw 19:35, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Trochę zaskoczony propozycją postanawiam dołączyć do karawany. Wypytuję się wszystkich podróżników o cel ich wędrówki, pytam się czy nie znalazłaby się dla mnie jakaś dobrze płatna praca? (Mam zamiar jechać z nimi tak długo na ile mi pozwolą)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|